Złota polska jesień… kolorowe listki spadają z drzew, mgiełka snuje się po zboczach gór – po prostu cudownie – eee tam, zimno, mglisto, wietrznie i jeszcze to poranne skrobanie szyb w samochodzie. Czas wyjechać do ciepłych krajów
Zgoda na urlop podpisana, papiery ogarnięte, karta na zakładzie odbita więc wakacje czas zacząć. Ale w listopadzie? – zapytała pani Małgosia, – no tak, w listopadzie – odpowiedziałem – i to na wschód – bo przecież wszyscy wiedzą, że tam musi być jakaś cywilizacja… i to jaka!
W niedzielę razem z moimi 18 turystami wyruszamy do Kambodży i Birmy. Będzie to dla mnie kolejny już wyjazd na te tereny.
Na trasie m.in. Phnom Penh – stolica Kambodży (Pałac Królewski, Srebrna Pagoda z figurą szmaragdowego Buddy, więzienie Tuol Sleng z czasów Czerwonych Kmerów), zatopione w dżungli świątynie Angkoru (Angor Wat, Ta Prohm – gdzie Lara Croft w filmie Tomb Raider prezentowała swoje wdzięki…).
Odwiedzimy także 2 gigantyczne jeziora – Tonle Sap w Kambodży oraz Inle w Birmie. Wioski zbudowane bezpośrednio na wodzie, pływające plantacje pomidorów, kwiaty lotosu, fermy krokodyli, rybacy zwykle wiosłujący tylko nogą.
Budda po horyzont
W Birmie na każdym kroku towarzyszyły nam będą świątynie buddyjskie – pagody, stupy a w nich kapiące złotem figurki Buddy. Złośliwi mogą powiedzieć, że nasza podróż powinna nazywać się „Tour de stolice”. Zobaczymy ich kilka – Mandalay ze słynną pagodą Kuthodaw zawierającą marmurowe tablice pokryte Tipitaką – kanonem nauk buddyjskich , Rangun z pagodą Shwedagon – jedno z najważniejszych miejsc kultu dla buddystów, Amarapurę z najdłuższym na świecie mostem z drewna tekowego U Bein, czy wreszcie Bagan z ponad dwoma tysiącami mniejszych i większych świątyń, z których najstarsze pochodzą z XI wieku…
Nie samym chlebem żyje człowiek
W zeszłym roku zaserwowałem moim turystom m.in. smażone tarantule, betel i świeżutkie mrówki… dla mniej odważnych były świeżo wyciskane soki owocowe… nuuuda! Co będzie w naszym menu w tym sezonie czas pokaże.
W galerii znajdziesz kilka zdjęć z moich poprzednich wypraw w te rejony.
Zapraszam do śledzenia wyprawy na blogu i profilu na facebooku.